sobota, 25 października 2014

32.

Heeej :)

Znowu zaniedbałam bloga, jednak nie bez powodu.
Mama sama w domu = armagedon :D
Od środy jesteśmy z Oleńką do godziny 17 same, przy czym gdy przyjeżdża mój tato z pracy to max 20 minut zajmie się małą bym mogła wszystko dokończyć.
Mam na głowie cały dom ( 3 pokoje, kuchnia, łazienka, korytarz ), obiad, pranie, koty, pies. O boziuuu!
A uwierzcie przy mojej marudzie nie jest to łatwe :D
Maluszek mój jest chory, przez co wciąż chce być tulona, noszona, zabawiana. Kochane to jest bardzo, ale nieodpowiedni moment sobie znalazła, na prawdę.
Wrócę gdy się tylko trochę ogarnę z tym wszystkim :)



Mamusiu wracaj :)

piątek, 3 października 2014

31.

Witam :***

Jestem już baardzo zmęczona dzisiejszym dniem, ale obiecałam sobie, że dziś w końcu napiszę post, który planowałam dodać już dawno i wciąż coś nowego mi wypadało :(.
Bycie mamą to etap, który szybciej lub później spotyka większość kobiet, jedne chcą być mamami inne wręcz przeciwnie. 
W ciąży układamy ubranka, oglądamy akcesoria dla dzieci, wyobrażamy sobie krainy miodem płynące, reklamy w tv pokazują te piękne sceny kąpieli, snu itp. Ale czy to na prawdę tak wygląda. Chyba wszystkie się zgodzimy, że nie do końca.
Bycie mamą to brudna, męcząca, głośna, pełnoetatowa robota często w trudnych warunkach. Nie zawsze jest pięknie i kolorowo,  nie ma co się oszukiwać. Bywają dni OKROPNE. Płacz, zero snu, rozdrażnienie, krzyki, nerwy, szał. Często krzyczymy z bezsilności, siadamy i płaczemy razem z dzieckiem, bo co? Bo kończ nam się pomysły jakby tego krzyczącego szkraba ujarzmić. Problemy z brzuszkami, kupkami, choroby, gorączki. Ciężkie noce, dnie, ząbkowanie, pierwsze guzy na czole, podrapane buźki, bo maluch nie da sobie nawet pazurków obciąć. Czasem nie mamy już siły na kolejny dzień, ale przychodzi ta godzina 7 rano i musimy stawić czoła kolejnym dniom, które wcale nie muszą wyglądać lepiej niż poprzednie. Ale co?Ale jesteśmy dla kogoś najważniejsze, niezastąpione i idealne. Nasze dzieci potrzebują Nas i myślę, że to największe podziękowanie za te wszystkie poświęcenia.
Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Jedyne co mnie denerwuje, na prawdę denerwuje, że niektóre mamy za wszelką cenę przed ludzmi próbują pokazać jakie to mają całkowicie bez problemowe życie. Wiadome jest, że to nieuniknione. Każdy dzień ma swój scenariusz napisany dla każdego z osobna. Nie wiemy jak będą wyglądały kolejne 24 godziny. Nie poddajemy się jednak. Jesteśmy silne, odważne i niezniszczalne. Matki roboty, a co !! 
Nie straszne nam kupy, litry śliny, wymiociny, łzy. To jest właśnie nasze życie. W ciągłym ruchu, gotowe do działania 24/7 bez względu na chorobę, kaca, czy inne "atrakcje". Mama L4 nie dostanie, a szkoda, bo czasem by się przydało. :)

Myślę, że większość, a może i wszystkie z Was zgodzą się ze mną, że macierzyństwo to piękny, ale trudny czas, Jednak z czasem to minie i może kiedyś nasze maluchy będą zmuszone zająć się nami, wysłuchując naszego marudzenia, kto wie.

A teraz póki śpi moja żabka,ja odpoczywam.
Buziaki <3