Witaaaam Was :**
Jak Wam mija wieczorek? :)
Moje maleństwo już od dawna śpi, a ja mam czas by zabrać się za notkę, którą już od kilku dni układam sobie w głowie.
WYPRAWKOWE WPADKI!
Każda z nas będąc w ciąży kupiła wieeeele rzeczy, których nigdy nie użyła lub były całkowicie zbędne.
Do kilku naszych takich należały kosmetyki. Kupiłam większość z jednej firmy, która okazała się totalnym badziewiem i po prostu poszła do kosza.
Kolejnym był kombinezon. Moja dzidzia urodziła się w kwietniu, nie było zimno, ale postanowiliśmy UBEZPIECZYĆ się w razie W.
Kaftaniki. Booże jak ja do dzisiaj nienawidzę tego dziadostwa, nie ma nic gorszego jak wciskanie tych malutkich, nieporadnych rączek w ciasne, długie rękawy !
Wkładki laktacyjne. Były mi totalnie zbędne. W domu przy karmieniu używałam zawsze pieluszki, która później służyła jako zapach mamy gdy malutka spała. Zawsze starałam się ewentualnie zostawiać małą tak, by wrócić na karmienie, więc nic się "nie lało".
Gąbka do kąpieli. Niestety mój szkrab był całkowicie na NIE podczas kąpieli, dlatego też trwała ona maksymalnie jak najkrócej, przez co nie było czasu na myślenie o gąbkach i innych pierdołach :)
Myślę, że znalazło by się jeszcze parę różności.
Czy Wam również zdarzyły się takie wpadki ? A może coś konkretnego z doświadczenia polecacie? :)
Jak Wam mija wieczorek? :)
Moje maleństwo już od dawna śpi, a ja mam czas by zabrać się za notkę, którą już od kilku dni układam sobie w głowie.
WYPRAWKOWE WPADKI!
Każda z nas będąc w ciąży kupiła wieeeele rzeczy, których nigdy nie użyła lub były całkowicie zbędne.
Do kilku naszych takich należały kosmetyki. Kupiłam większość z jednej firmy, która okazała się totalnym badziewiem i po prostu poszła do kosza.
Kolejnym był kombinezon. Moja dzidzia urodziła się w kwietniu, nie było zimno, ale postanowiliśmy UBEZPIECZYĆ się w razie W.
Kaftaniki. Booże jak ja do dzisiaj nienawidzę tego dziadostwa, nie ma nic gorszego jak wciskanie tych malutkich, nieporadnych rączek w ciasne, długie rękawy !
Wkładki laktacyjne. Były mi totalnie zbędne. W domu przy karmieniu używałam zawsze pieluszki, która później służyła jako zapach mamy gdy malutka spała. Zawsze starałam się ewentualnie zostawiać małą tak, by wrócić na karmienie, więc nic się "nie lało".
Gąbka do kąpieli. Niestety mój szkrab był całkowicie na NIE podczas kąpieli, dlatego też trwała ona maksymalnie jak najkrócej, przez co nie było czasu na myślenie o gąbkach i innych pierdołach :)
Myślę, że znalazło by się jeszcze parę różności.
Czy Wam również zdarzyły się takie wpadki ? A może coś konkretnego z doświadczenia polecacie? :)