wtorek, 13 stycznia 2015

39.

Witaaaam Was :**

Jak Wam mija wieczorek? :)
Moje maleństwo już od dawna śpi, a ja mam czas by zabrać się za notkę, którą już od kilku dni układam sobie w głowie.
WYPRAWKOWE WPADKI!

Każda z nas będąc w ciąży kupiła wieeeele rzeczy, których nigdy nie użyła lub były całkowicie zbędne.
Do kilku naszych takich należały kosmetyki. Kupiłam większość z jednej firmy, która okazała się totalnym badziewiem i po prostu poszła do kosza.
Kolejnym był kombinezon. Moja dzidzia urodziła się w kwietniu, nie było zimno, ale postanowiliśmy UBEZPIECZYĆ się w razie W.
Kaftaniki. Booże jak ja do dzisiaj nienawidzę tego dziadostwa, nie ma nic gorszego jak wciskanie tych malutkich, nieporadnych rączek w ciasne, długie rękawy !
Wkładki laktacyjne. Były mi totalnie zbędne. W domu przy karmieniu używałam zawsze pieluszki, która później służyła jako zapach mamy gdy malutka spała. Zawsze starałam się  ewentualnie zostawiać małą tak, by wrócić na karmienie, więc nic się "nie lało".
Gąbka do kąpieli. Niestety mój szkrab był całkowicie na NIE podczas kąpieli, dlatego też trwała ona maksymalnie jak najkrócej, przez co nie było czasu na myślenie o gąbkach i innych pierdołach :)

Myślę, że znalazło by się jeszcze parę różności.
Czy Wam również zdarzyły się takie wpadki ? A może coś konkretnego z doświadczenia polecacie?  :)

niedziela, 11 stycznia 2015

38.

Witajcie :**


Przeglądałam ostatnio dużo zdjęć moich znajomych, kompletnie obcych mi mam, różne fora itp.
Coraz częściej można natknąć się na zdjęcia dzieci, które nigdy nie powinny wypłynąć do internetu.
Bo powiedzcie mi jaki sens jest w publikowaniu zdjęć dziecka bez pieluszki czy na nocniku? Czy my, dorośli wrzucamy swoje nagie zdjęcia? A może zacznijmy robić selfie podczas porannej kupy na toalecie? To byłoby co najmniej dziwne. Dlaczego więc dodajemy takie zdjęcia naszych dzieci? Tylko dlatego, że nie mogą zaprotestować?
Oczywiście, sama również posiadam takie zdjęcia w ALBUMIE RODZINNYM. Niedostępnym dla zupełnie obcych ludzi.
Skąd wiemy co druga osoba zrobi z tymi zdjęciami? Mało mamy zła na świecie, pedofili, zboczeńców?  Nie ma sensu kusić losu.
Prowadząc photobloga, czy bloga tutaj również dodaję dużo zdjęć swoich, mojej córeczki, ale nie odważyłabym się pokazać jej pełnej nagości w internecie.
Oczywiście nie oceniam nikogo. Przestrzegam tylko tych, którzy wahają się czy to zrobić.

Tak poza tematem. Ktoś coś o alergiach pokarmowych u niemowląt ? Najbardziej interesuje mnie nabiał i gluten. :)

Dobrej nocy dla każdego z osobna :**

sobota, 27 grudnia 2014

37.

Witam Was :**


No i kochani jesteśmy po świętach. Czas radości dla nas wszystkich. Szczególną magię miały one dla tych, dla których te święta są pierwszymi w wieeeelu spędzonymi wraz ze swoimi pociechami.
Magia lampek, choinek, uśmiechniętych buziek i licznych prezentów pod choinkami.
Mam jednak wrażenie, że od kilku lat święta to czas na materializm, kto większy prezent kupi, droższy, ładniejszy! A to nie o to w tym chodzi. niestety wielu tego nie rozumie.

Zmieniając temat. Jesteśmy z myszką na etapie próbowania metody BLW. Dopiero się w to zagłębiam, ale coraz bardziej mnie to przekonuje.
Jest ktoś kto dobrze zna się na tej metodzie? Może mi powiedzieć jak przygotowuje posiłki by były kuszące i smaczne dla malucha?
Olunia na razie lubi podjadać mamie z talerza i bardzo lubi zupy, a sama raczej łyżeczką sobie nie poradzi.
No nic. Wracam do lektury :)
Jeśli ktoś chciałby mi udzielić kilku wskazówek byłabym wdzięczna. :)

Pozdrawiamy Was :DD



środa, 10 grudnia 2014

36.

Cześć wszystkim z rana!! :)

Mój wczorajszy post wywołał niemałe zamieszanie. Nie sądziłam, że w naszych czasach można mieć problem z czytaniem ze zrozumieniem.
Sprostowanie!!
Nie osądzam mam, które z przyczyn nie wynikających od nich nie mogą karmić piersią lub takich, które nie karmią od początku z wyboru pod warunkiem, że, NIE KŁAMIĄ, ŻE JEST INACZEJ. Kobiety!Nie karmicie, bo nie chcecie, spoko wasz wybór, ale przyznajcie się do tego i nie wstydźcie się swoich decyzji, wmawiając przy tym innym że jest inaczej.
Otóż mój post dotyczył tylko i wyłącznie tego, że mamy wmawiają innym mamom, że ich dziecko się nie najada, mają za chude mleko, mało treściwe. A młode, niedoświadczone mamy łapią to w mig i gdy dziecko tylko chwilę po marudzi  przy piersi natychmiast dostaje butelkę, bo przecież inna mama mówiła, że można mieć za chude mleko i koło się zamyka. O TO TUTAJ CHODZI!!

Tak ja również jest młodą, mało doświadczoną mamą, ale o tym o czym piszę mam pojęcie nie małe. Jak może polemizować ze mną mama, która nigdy nie karmiła piersią jeszcze wmawiając mi, że nie mam racji, śmiech na sali!
I mimo mojego "małego" doświadczenia zamierzam dalej powtarzać to co robię od jakiegoś czasu.

Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej.
A jeśli komuś się nie podoba to co piszę, nie trzymam tutaj nikogo na siłę.
TO by było na tyle. 

wtorek, 9 grudnia 2014

35.

Witajcie :***


W ostatnim czasie jestem strasznie zniesmaczona zachowaniem ludzi. W dzisiejszej dobie internetu, dostępu do najnowszych zaleceń, badań, artykułów, lekarzy jesteśmy nadal "zacofani". Płakać się chce gdy słyszymy, a bo mi babcia tak powiedziała, a bo tak jest i koniec.
Oczywiście nie mówię, że mamy wierzyć we wszystko, pewne rzeczy to stek bzdur wyssanych z palca.
Dlaczego tak wiele "złych" kobiet wprowadza w błąd co najmniej  50 % młodych mam, które tak ufają doświadczonym kobietom, bo przecież taka ma wiedzę życiową. GÓWNO PRAWDA. Ile razy słyszałyśmy tekst "moje dziecko nie najadało się moim mlekiem więc karmię butelką"? Najczęściej spotykana wymówka mam, które chciały zwyczajnie pójść na łatwiznę, a z jakichś powodów nie chciały przyznać się do prawdziwej przyczyny. Czyżby wstydziły się przed sobą? Nie wiem, nie mnie to oceniać. Wiem jednak, że nie warto oszukiwać samej siebie i innych wkoło.
Dlaczego po prostu nie powiemy " nie chciałam" " nie miałam ochoty " " za długo mi dziecko na cycu wisiał i zabierało mi to za dużo czasu ". Śmiechu warte.
Będę powtarzać to do znudzenia. DZIECKO ZAWSZE, POWTARZAM ZAWSZE NAJADA SIĘ MLEKIEM MAMY, ponieważ jest ono przystosowane do jego potrzeb ZAWSZE. Zaledwie 5 % kobiet nie jest dane karmienie piersią. Inne przy pierwszej lepsze okazji podają butelkę przez co zaczyna zanikać im pokarm, problemy z laktacją, itp. Co w konsekwencji prowadzi do zakończenia karmienia.
Przyznam się, że kiedyś sama myślałam podobnie. Jeśli dziecko długo jadło myślałam, że nie najada się, że mam za chudy pokarm, że mama karmiąca musi mieć dietę, dziecko płacze bo najadłam się sera. Dzisiaj się z tego śmieję.
Mija 8 miesięcy kiedy karmię piersią. Nie zawsze było łatwo, nie zawsze miałam na to siły, ale zawsze wiedziałam że to dla niej najlepsze.
Mam nadzieję drogie mamy, że również jesteście dumne ze swoich osiągnięć i wpieracie mniej pewne siebie mamy!

Trzymajcie się!! <3



sobota, 29 listopada 2014

34.

Cześć Kochani ;)

Miałam już dzisiaj nie pisać, ale taki dzień, taki wieczór, taka data, taka okazja.
MAMA czyli człowiek wykluczony z człowieczeństwa.
Nigdy nie spodziewałam się, że zostanę matką, a już na pewno nie tego, że zostanę nią przed trzydziestą. Stało się jak się stało. Nie żałuję, to oczywiste.
Zastanawia mnie jednak fakt, dlaczego ludzie  tak dziwnie postrzegają mamy. Musisz być rozczochrana, najlepiej z tłustymi, nieumytymi od 2 tygodni włosami,  starym dresie, brudem pod paznokciami i kipiącym mlekiem na palniku. Nie rozumiem tych stereotypów.
Boli mnie też to, że jest z góry założone, że jak jesteś mamą to nic nie możesz.
Fakt na za dużo mi (akurat) moje dziecko nie pozwala. Oczywiście noc bez mamy nie wchodzi w grę. Liczę jednak, że zmieni się to chociaż troszkę jak najszybciej.
Z reguły gdy ludzie słyszą, że chodzę do szkoły DZIENNEJ i mam dziecko, patrzą na mnie jak na chodzącą patologię, a dlaczego? Bo ich wyobrażenie to"głupia 16 latka, naiwnie dała się wmanewrować, lub chciała złapać chłopaka na dziecko", tudzież inne śmieszące mnie teorie spiskowe. ;)

Kiedyś kobiety decydowały się na dzieci szybko, bardzo szybko. Myślę, że w dzisiejszych czasach jest popyt na karierę, kasę, bogactwo. Mało kto myśli dzisiaj o szybkim zakładaniu rodziny, chyba że już się coś wydarzy i wtedy naturalnym jest wmawianie całemu światu, że planowane, wyczekiwane, och. :)

Dlaczego dzisiejsze społeczeństwo jest tak nietolerancyjne dla mam, młodych mam, już nie wspomnę o tych karmiących naturalnie, to ostatnie ( o zgrozo! ) nie powinno mieć miejsca, a już na pewno nie między ludźmi.
Pozostawię moje pytania bez odpowiedzi, może znajdzie się kiedyś ktoś kto znajdzie na nie odpowiedz.

Buziaczki, śpijcie smacznie :**


                                           JESTEM MAMĄ! JESTEM Z TEGO DUMNA! 

środa, 26 listopada 2014

33.

Witajcie:))

Troszkę czasu minęło od ostatniego pasta, wybaczcie. Trochę spraw osobistych na to wpłynęło, ale tu ni o tym.
Czujecie już czas świąteczny? W sklepach wszędzie dostępne są już choinki, ozdoby, mikołaje, prezenty. Moim zdaniem trochę za wcześnie to wszystko i ten czas nie ma już takiego swojego "zapachu", ale to tylko moje zdanie.
Zaczynam pomału planować co i komu. Kilka planów mam, ale najważniejszy prezent jest pod wielkim znakiem zapytania?!
Myślę nad chodzikiem- jeździkiem (pchaczem), domkiem z piłkami, stolikiem. Zupełnie nie wiem co. Chciałabym coś niebanalnego, pomagającego w rozwoju i nie na chwilkę..

A Wy co kupujecie swoim szkrabom? :)