wtorek, 3 czerwca 2014

14.

Witam wszystkich cieplutko :**

Siedząc na dworku z Oleńką, która śpi w wózeczku korzystam z wolnej chwili i coś tutaj naskrobię :)
W końcu Moje Maleństwo doszło całkowicie do siebie po pobytach w szpitalu. Można powiedzieć, że jest zdrowa.
Niestety pojawił nam się problem ze skazą białkową. Wysypka na prawie calutkim ciele, buźka, główka... Ahh i te brzydkie zawartości pampersa. Aby Ola prawidłowo zaczęła przybierać na wadze, ostatecznie nie miała problemów z brzuszkiem, które również towarzyszą przy skazie białkowej musimy przejść, a bardziej ja muszę na dietę całkowicie bez mleczną. Wydawało mi się to w pierwszej chwili wręcz niemożliwe, bo przecież w większości produktów znajdują się choćby śladowe ilości nabiału. Ale znalazłam nadzieję gdy poszperałam trochę w internecie. Okazało się, że są mamusie, które również musiały przejść na taką dietę i postanowiły prowadzić blogi w tej tematyce. Poprzeglądałam i dochodzę do wniosku, że ta dieta wcale nie musi być uboga.
Myślę, że damy sobie z tym radę :)

Bycie mamą to nie tylko całowanie malutkich rączek, patrzenie na uśmiechy. Bycie mamą to również dużo łez, ciężkich dni i nocy, cierpienia razem z maluszkiem gdy jemu coś dolega. Bycie mamą to ciężka praca. I mimo, że mamą jestem zaledwie dwa miesiące przeszłam już przez wszystkie te etapy, mimo tego, że razem z Oleńką mamy ciężki czas, ciągle coś się dzieje to wiem, że będziemy przez to silniejsze, będziemy dla siebie zawsze!! Zawsze we dwie :*
Tak Bardzo ją Kocham <3




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz